Zwiedzanie eksponatów muzeum z przewodnikiem, przejazdy parowozem TKt48-18 z 1951 roku, oraz zabytkowym wagonem motorowym „Motorak” z 1959 roku, prezentacja współczesnego taboru kolejowego: lokomotywy EU07, SM42, pociągu sieciowego i ratunkowego -to tylko część atrakcji, które będzie można zobaczyć 3 września podczas Gali parowozów w Jaworzynie Śląskiej. W programie imprezy również spektakl pod tytułem „Historia Pary”.
- Zaprezentujemy wydarzenia z rozwoju kolejnictwa ilustrowane eksponatami pochodzącymi ze zbiorów muzeum oraz od instytucji współorganizujących przedstawienie. W kilku odsłonach zostaną zaprezentowane sceny z różnych epok ilustrowane oryginalnymi eksponatami - mówią organizatorzy. Ponadto będzie można zobaczyć sprawne parowozy TKt48-18 z 1951, Pm 36-2 z 1937 roku, wagon motorowy „Motorak” z 1959 roku oraz nowoczesny tabor kolejowy. Zabytkom techniki towarzyszyć będą aktorzy- pracownicy muzeum odtwarzający historyczne wydarzenia.
(para) - 30minut
"Opowieści z krypty czyli tajemnice pochówków właścicieli Książa i Pszczyny w świetle najnowszych badań archeologicznych". W imieniu prezes Zamku Książ w Wałbrzychu Anny Żabskiej oraz prezesa Fundacji Księżnej Daisy von Pless Mateusza Mykytyszyna zapraszamy na pierwsze spotkanie z cyklu „O historii na żywo”.
Spotkanie odbędzie się w Sali Krzywej na drugim piętrze (dawnym gabinet pracy księcia Hansa Heinricha XV von Pless) 8 lutego 2018 r., (czwartek) o godzinie 17:30.
W Rzeczce znaleziono książeczki bankowe dawnych, niemieckich mieszkańców. Pasjonat historii, Łukasz Kazek, chce przekazać je córce ówczesnych właścicieli. Na książeczki czekowe natrafiono przypadkiem, podczas remontu jednego z domów w Rzeczce. Leżały pod posadzką. Właściciele remontowanego domu powiadomili o znalezisku pasjonata historii Łukasza Kazka po to, by pomógł im w przetłumaczeniu dokumentów. Są one w bardzo dobrym stanie.
- Są to książeczki oszczędnościowe i depozytowe, a więc całe finanse zawarte w dokumentach, niemieckiej rodziny Scholz, która mieszkała w Górach Sowich od pokoleń. Na cmentarzu ewangelickim jest pochowany ich dziadek, który był buchalterem, a więc księgowym w dawnym zakładzie lniarskim pod koniec XIX wieku. Są tu również księgi rachunkowe tej rodziny, które pokazują jak ci ludzie, ciężko pracując, oszczędzali i gromadzili pieniądze – tłumaczy pasjonat historii, Łukasz Kazek.
W Jedlinie-Zdrój powstaje replika pociągu Adolfa Hitlera. Amerika bo tak nazywał się pociąg specjalny wodza Trzeciej Rzeszy, stoi w pobliżu Pałacu Jedlinka. Póki co obejrzeć można jeden przedział w którym pisane były meldunki.
- Ponieważ jesteśmy w pierwszym etapie, mamy przedział konferencyjny i przedział z maszynami do pisania gdzie były pisane meldunki. Kolejne przedziały to są przedział sypialny, przedział z maszyną szyfrującą. W dalszym etapie będzie realizowane sześć przedziałów, będziemy też robić replikę dział, które były na pierwszym wagonie. Potrzebujemy jeszcze na to czasu. - mówi właściciel Zespołu Pałacowo-Hotelowego Jedlinka, Radosław Leda.
Jedną z najcenniejszych, a zarazem najstarszą pamiątkę związaną z obecnością księżnej Daisy w Książu przekazuje w depozyt Zamkowi Książ w Wałbrzychu Muzeum Narodowe we Wrocławiu. To kolejny etap zainicjowanej dwa lata temu współpracy obu instytucji.
Dwa lata temu w Zamku Książ otwarta została wystawa „Metamorfozy Zamku Książ” przygotowana przez Muzeum Narodowe we Wrocławiu. Wystawiono 2 rzeźby i 38 obrazów ze zbiorów Muzeum, wśród nich 10 płócien z dawnej kolekcji Hochbergów, 4 barokowe portrety członków różnych gałęzi tego rodu oraz inne prace wytypowane do ozdobienia zamkowych wnętrz. Od momentu otwarcia do dziś ekspozycję obejrzało ponad pół miliona osób. To bezprecedensowe wydarzenie muzealne w skali kraju możliwe było dzięki współpracy, jaką nawiązali Krzysztof Urbański, prezes Zamku Książ w Wałbrzychu w latach 2011-2016 r., i dr hab. Piotr Oszczanowski, dyrektor Muzeum Narodowego we Wrocławiu.
Od początku lipca ruiny Zamku Cisy pod Wałbrzychem tętnią życiem. Na terenie obiektu studenci Uniwersytetu Wrocławskiego przeprowadzają badania naukowe pod kierunkiem dr Artura Boguszewicza.
Badacze wybrali to miejsce nie bez powodu. Choć Zamek Cisy jest jednym z lepiej zachowanych warowni średniowiecznych na Dolnym Śląsku, to nasza wiedza na temat jego początku i kolejnych faz rozwoju jest znikoma. Wiadomo, że w drugiej połowie XIV w. Księżna Agnieszka Habsburżanka samodzielnie rządząca księstwem świdnicko-jaworskim po śmierci swego męża Bolka II często odwiedzała Cisy, jednak niewiele potrafimy powiedzieć o kształcie budowli pełniących wówczas funkcje rezydencji władczyni i jej dworu. Dr Artur Bogusz podkreśla, że wpływ na decyzję miała również otwartość Gminy Stare Bogaczowice.