Do niedzieli 6 maja będzie trwał Sowiogórski Jarmark Średniowieczny w Zagórzu Śląskim. To wyjątkowa okazja, aby odwiedzić Zamek Grodno, który jest jedną z turystycznych perełek naszego regionu. Podczas zwiedzania zamku można przenieść się w odległe czasy średniowiecza. Podczas Jarmarku organizatorzy przygotowali wiele atrakcyjnych niespodzianek zarówno dla dzieci jak i dorosłych. Wszystkie występy oraz całodzienne wystawy rzemieślników, pokazy tańców, walk oraz różnego rodzaju konkurencje zarówno dla osób związanych z Bractwem jak i przede wszystkim dla turystów, mają na celu pokazanie dawnego życia na zamku. Prowadzący chcą w ten sposób m.in. zburzyć mity średniowiecza jako bajkowego okresu rycerzy na białych koniach walczących ze smokami, księżniczek zamkniętych w wieżach czy też umartwiających swoje ciało ascetów.
- Naszym celem jest pokazanie ludzkiego oblicza tego, jakże niedocenianego i często pomijanego okresu. Zaściankowe wyobrażenia o średniowieczu jako o epoce zacofania wynikają z minimalnej wiedzy na temat jej osiągnięć, podczas gdy w tamtych czasach rozkwitała tradycja, nauka i kultura. Usiłując przybliżyć turystom średniowieczną rzeczywistość wprowadzamy ich w niezwykły świat tętniącej życiem osady handlowej, prezentujemy rzemiosło, pokazujemy walki i tańce. Bardzo szybko można się zorientować, jak podobni do współczesnych ludzi byli mieszkańcy średniowiecza, kierowali się takimi samymi zasadami, mieli podobne ideały i cele – mówią organizatorzy. Dodatkowe atrakcje czekające na Państwa przez cały okres trwania Jarmarku to: pokazy walk wojów oraz rycerzy, w tym kręgi honoru, zdrady, walki grupowe, możliwość przymiarki uzbrojenia oraz zdjęcia w uzbrojeniu, pokazy tańców średniowiecznych, strzelnica, możliwość spróbowania swoich sił w strzelaniu z łuku. Zapraszamy do zapoznania się z kulturą wieków średnich, przy jednoczesnym zapewnieniu niezapomnianych wrażeń i świetnej zabawy. Ella, foto: Radosław Drohomirecki
źródło: 30minut
W Rzeczce znaleziono książeczki bankowe dawnych, niemieckich mieszkańców. Pasjonat historii, Łukasz Kazek, chce przekazać je córce ówczesnych właścicieli. Na książeczki czekowe natrafiono przypadkiem, podczas remontu jednego z domów w Rzeczce. Leżały pod posadzką. Właściciele remontowanego domu powiadomili o znalezisku pasjonata historii Łukasza Kazka po to, by pomógł im w przetłumaczeniu dokumentów. Są one w bardzo dobrym stanie.
- Są to książeczki oszczędnościowe i depozytowe, a więc całe finanse zawarte w dokumentach, niemieckiej rodziny Scholz, która mieszkała w Górach Sowich od pokoleń. Na cmentarzu ewangelickim jest pochowany ich dziadek, który był buchalterem, a więc księgowym w dawnym zakładzie lniarskim pod koniec XIX wieku. Są tu również księgi rachunkowe tej rodziny, które pokazują jak ci ludzie, ciężko pracując, oszczędzali i gromadzili pieniądze – tłumaczy pasjonat historii, Łukasz Kazek.
W Jedlinie-Zdrój powstaje replika pociągu Adolfa Hitlera. Amerika bo tak nazywał się pociąg specjalny wodza Trzeciej Rzeszy, stoi w pobliżu Pałacu Jedlinka. Póki co obejrzeć można jeden przedział w którym pisane były meldunki.
- Ponieważ jesteśmy w pierwszym etapie, mamy przedział konferencyjny i przedział z maszynami do pisania gdzie były pisane meldunki. Kolejne przedziały to są przedział sypialny, przedział z maszyną szyfrującą. W dalszym etapie będzie realizowane sześć przedziałów, będziemy też robić replikę dział, które były na pierwszym wagonie. Potrzebujemy jeszcze na to czasu. - mówi właściciel Zespołu Pałacowo-Hotelowego Jedlinka, Radosław Leda.
Jedną z najcenniejszych, a zarazem najstarszą pamiątkę związaną z obecnością księżnej Daisy w Książu przekazuje w depozyt Zamkowi Książ w Wałbrzychu Muzeum Narodowe we Wrocławiu. To kolejny etap zainicjowanej dwa lata temu współpracy obu instytucji.
Dwa lata temu w Zamku Książ otwarta została wystawa „Metamorfozy Zamku Książ” przygotowana przez Muzeum Narodowe we Wrocławiu. Wystawiono 2 rzeźby i 38 obrazów ze zbiorów Muzeum, wśród nich 10 płócien z dawnej kolekcji Hochbergów, 4 barokowe portrety członków różnych gałęzi tego rodu oraz inne prace wytypowane do ozdobienia zamkowych wnętrz. Od momentu otwarcia do dziś ekspozycję obejrzało ponad pół miliona osób. To bezprecedensowe wydarzenie muzealne w skali kraju możliwe było dzięki współpracy, jaką nawiązali Krzysztof Urbański, prezes Zamku Książ w Wałbrzychu w latach 2011-2016 r., i dr hab. Piotr Oszczanowski, dyrektor Muzeum Narodowego we Wrocławiu.
Od początku lipca ruiny Zamku Cisy pod Wałbrzychem tętnią życiem. Na terenie obiektu studenci Uniwersytetu Wrocławskiego przeprowadzają badania naukowe pod kierunkiem dr Artura Boguszewicza.
Badacze wybrali to miejsce nie bez powodu. Choć Zamek Cisy jest jednym z lepiej zachowanych warowni średniowiecznych na Dolnym Śląsku, to nasza wiedza na temat jego początku i kolejnych faz rozwoju jest znikoma. Wiadomo, że w drugiej połowie XIV w. Księżna Agnieszka Habsburżanka samodzielnie rządząca księstwem świdnicko-jaworskim po śmierci swego męża Bolka II często odwiedzała Cisy, jednak niewiele potrafimy powiedzieć o kształcie budowli pełniących wówczas funkcje rezydencji władczyni i jej dworu. Dr Artur Bogusz podkreśla, że wpływ na decyzję miała również otwartość Gminy Stare Bogaczowice.
Günther Grundmann (ur. 1892 w Jeleniej Górze zm. 19 czerwca 1976 w Hamburgu), niemiecki profesor, malarz, historyk sztuki, konserwator zabytków.
Postać dr Günthera Grundmanna jest interesująca z co najmniej dwóch powodów: po pierwsze jako historyka sztuki i konserwatora zabytków, którego zainteresowania i praca związane były ze Śląskiem, drugim powodem jest rola jaką odegrał w latach 1942-1945, gdy opracował i realizował program ukrywania i wywozu dzieł sztuki w tym regionie.
Lista Grundmanna Skarby Dolnego Śląska zawiera między innymi informacje jakiego typu zbiory ukryto, oraz skąd pochodziły.